Strony

piątek, 14 lutego 2014

Logika pojęć

Przepraszam, że wyjątkowo-jednorazowo nie będzie o lubuskim futbolu, ale jestem też małym pasjonatem najnowszej historii Polskiej piłki. Obiecuję za to, że będzie krótko. W latach 1989-1999:

Legia Warszawa doszła do ćwierćfinału Ligi Mistrzów i półfinału Pucharu Zdobywców Pucharów. Wcześniej zremisowała z FC Barceloną na Camp Nou. Widzew Łódź awansował do LM, gdzie zremisował i minimalnie przegrał z późniejszym zwycięzcą. Poważnie osłabiony Łódzki KS w eliminacjach jako jedyny (!) nie stracił w meczu z Manchesterem United bramki (remisując 0:0), MU oczywiście wygrało Ligę Mistrzów. GKS Katowice awansował do 1/8 finału Pucharu UEFA eliminując po drodze Aris Saloniki i Girondins Bordeuax a wcześniej demolując Inter Cardiff. Zresztą wyniki naszych drużyn takie jak 5:0 z Macedończykami 6:0 z Walijczykami 7:0 z Irlandczykami, 8:0 i 9:0 z Azerami nie wzbudzały większego entuzjazmu.

Reprezentacja trzy razy remisowała z Anglią i Francją, dwa razy z Holandią, raz z Brazylią i Hiszpanią. Wygrywała ze Szwecją i Bułgarią, gromiła Słowację i Austrię. Do końca biła się o EURO 92 i 96, w pierwszym przypadku była wręcz o włos od awansu. Potrafiła odrobić dwubramkową stratę w kluczowym meczu eliminacyjnym właśnie do EURO 92. Reprezentacja U-21 dwukrotnie awansowała do 1/4 finału Mistrzostw Europy.

Niektórzy nazywają ten czas okresem "kryzysu polskiego futbolu" :)


sobota, 8 lutego 2014

Wszyscy lubili "Reksia"

Potwierdziły się zarzuty korupcyjne pod adresem Piotra Reissa. Wydział Dyscypliny przywalił mu dwa lata zawieszenia na trzy lata i karę pieniężną - 35 tys. zł. Kibice natychmiast skomentowali, że to musztarda po obiedzie, bo przecież Reiss skończył karierę, a kwota jest - nawet w przypadku polskiego piłkarza - śmieszna. Ja mam nieco inne odczucia. Strasznie mnie to zmartwiło, bo miałem okazję poznać "Reksia" i porozmawiać. Wiecznie uśmiechnięty zawodowiec, który nie odmawiał, gdy w grę wchodziła promocja futbolu, a przy tym lubił być z fanami. Legenda "Kolejorza", człowiek-instytucja. Niestety, to wszystko w czasie przeszłym.
Co ma "Reksio" do Lubuskiego Futbolu? Po zakończeniu, a właściwie pod koniec swej intensywnej kariery Reiss zaczął ożywioną akcję promocyjną i otwierał kolejne oddziały swej akademii piłkarskiej. U nas też otwierał. Na tej bazie działa choćby szkółka przy Falubazie. Czy facet, mimo wspaniałej przeszłości piłkarskiej, który oszukiwał kibiców i kolegów z boiska powinien firmować szkolenie dzieci swoim nazwiskiem? Z mego punktu widzenia jest to moralnie wątpliwe. Tak, jak wątpliwe jest ubieganie się później tych szkółek o publiczne pieniądze.
Cóż, mamy wolny rynek, prawo nie zabrania, więc niech decydują rodzice i ludzie dzielący publiczne pieniądze. Jeżeli oni nie widzą problemu, to my możemy sobie pisać, a oni i tak będą lubili "Reksia".