Nie odzywałem się zaraz po meczu Legii ze Steauą bo nie chciałem przyłączyć się do zgodnego chóru mówiącego że dwa remisy Legii odzwierciedlają poziom naszego futbolu. Nie zgadzam się z tym, bo warszawski klub było stać na zmontowanie silniejszej paki, a trenera Urbana na sprawienie, że piłkarze nie wyszliby na boisko na miękkich nogach. Stało się tak jak z kilkoma poprzednimi mistrzami Polski. Niestety... Nie ukrywam, że wierzyłem bardzo w awans i uważałem że dawno nie był tak blisko jak po meczu w Bukareszcie. Ale życie toczy się dalej. Zamiast z Chelseą przyjdzie nam grać na przykład z Fenerbahce co wcale nie musi być takie łatwe.
U nas wygrana Stelmetu UKP w drugiej lidze, dodajmy pierwsza na wyjeździe, komplet punktów Stilonu w trzeciej lidze, kolejne zwycięstwo Formacji Portu 2000 i porażka Steinpolu Ilanki. Co się dzieje z tym zespołem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz